W łazience niejednej przedstawicielki płci pięknej powinno znaleźć się małe SPA. Jasne jest to, że na półce mamy preparaty do makijażu i różnego rodzaju odżywki.
Ale czy wiemy o tym, że aby całościowo dbać o cerę, na początku powinnyśmy ją złuszczyć.
Źródło: Dreamstime
Złuszczanie (z ang. peeling) martwego naskórka to najważniejsza kwestia przy każdym zabiegu odmładzającym. Mało istotne czy wykonujemy go w salonie czy w domu. Aby skóra mogła z wdzięcznością wchłonąć wzbogacające nawilżacze, które na przykład mamy zrobione w kremie lub balsamie, na początku musimy usunąć z jej powierzchni martwy naskórek. Prawidłowo oczyszczona cera wydaje się być świeższa, bardziej promienna i prezentuje się kwitnąco. Dzięki złuszczaniu wyzbywamy się również przebarwień i minimalizujemy zagrożenie pojawienia się zaskórników. Peeling solny pobudza także krążenie krwi, dlatego nasza cera prezentuje się po nim kwitnąco oraz promienniej.
Peeling solny jest odkryciem ostatnich lat. Nie tylko oczyszcza naszą skórę, ale posiada także właściwości przeciwzapalne oraz odkażające. Warto używać go na całe ciała. Musimy zacząć od nóg i podążać w górę. Kolistymi ruchami wmasowujemy drobinki w naszą skórę. Później spłukujemy wszystko ciepłą wodą, ale bez użycia mydła. Jeśli na przykład zastosujemy peeling solny po depilacji, powstrzyma to wrastanie włosków pod powierzchnię, co wywołuje bolesne stany zapalne.
Peeling solny trzeba stosować raz lub dwa razy w tygodniu. Już po krótkim czasie zobaczymy dużą przemianę. Wszyscy będą wychwalać nasz młody wygląd.